ale nie jest to wielkie dzieło. Można tu się doszukać problemu "banalności zła" (chyba pierwszy raz tak to nazwała H. Arendt). Dwóch podrzędnych bandziorków dokonuje zbrodni, bez sensownego motywu. Ale to nic odkrywczego; do bardzo wielu zabójstw dochodzi z zupelnie nieracjonalnych powodów, albo bez powodów. Ale film jest nudnawy i jakoś nie wciąga specjalnie.